poniedziałek, 17 lutego 2014

To ja narcyz się nazywam...







 


 
Uwielbiam kwiaty. 
Dzsiaj w naszym mieszkanku pojawiły się piękne żółte narcyzy. 
(kupione w Biedronce za 3,50 zł :))
Pachną obłędnie. Ich zapach budzi we mnie wspomnienia z dzieciństwa. 
Przypominają mi ogród mojej babci w którym rosły właśnie narcyzy i wiele innych ślicznych kwiatów. Za zadanie na najbliższe lata postawiłam sobie odtworzenie takiego ogrodu na naszej działeczce pod lasem.
Miejmy nadzieję, że chociaż trochę będzie przypominał tamten ze wspomnień...
Na zdjęciach nie mogło zabraknąć mojego piesia, który ostatnio nie odstępuje mnie na krok :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz