czwartek, 8 sierpnia 2013

Coś na sierpniowe upały...

Sierpień spędzamy na działce (oczywiście popołudniami,
ponieważ czas już było wracać do pracy ;-)
Korzystamy z kąpieli, już nie w morzu a w ogrodowym baseniku ;-)

Dla ochłody lemoniada,




chłodnik ukraiński z młodziutkimi ziemniaczkami z własnego ogródeczka



a na deser tarta z borówkami i arbuzy (kilogramami....)


 



Pozdrawiam ciepło.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz