środa, 18 kwietnia 2012

Poobiednia kawusia...



Lubię czas, kiedy dzieci ucinają sobie poobiednią drzemkę.
W domu panuje błoga cisza a ja mam chwilkę tylko dla siebie.
Pyszna kawusia, ciasteczko i lektura blogowa...

3 komentarze:

  1. ale tu ktoś sobie dogadza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj też lubię takie chwile. Dziś mały dał mi godzinkę i 40 minut w ciągu dnia błogiej ciszy.Nawet 2 krzaki zasadziłam;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kilka dobrych dni nie miałam takiej wolnej chwilki...
      Przy jednym dziecku mogłam wygospodarować sobie więcej wolnego czasu, ale przy dwójce... jest go bardzooo mało... Zazwyczaj jak jeden śpi to drugi rozrabia... Oj nie pomyslałam o tym decydując się na drugie malenstwo... ;-)

      Usuń