Lubię czas, kiedy dzieci ucinają sobie poobiednią drzemkę. W domu panuje błoga cisza a ja mam chwilkę tylko dla siebie. Pyszna kawusia, ciasteczko i lektura blogowa...
Już kilka dobrych dni nie miałam takiej wolnej chwilki... Przy jednym dziecku mogłam wygospodarować sobie więcej wolnego czasu, ale przy dwójce... jest go bardzooo mało... Zazwyczaj jak jeden śpi to drugi rozrabia... Oj nie pomyslałam o tym decydując się na drugie malenstwo... ;-)
ale tu ktoś sobie dogadza ;)
OdpowiedzUsuńOj też lubię takie chwile. Dziś mały dał mi godzinkę i 40 minut w ciągu dnia błogiej ciszy.Nawet 2 krzaki zasadziłam;-)
OdpowiedzUsuńJuż kilka dobrych dni nie miałam takiej wolnej chwilki...
UsuńPrzy jednym dziecku mogłam wygospodarować sobie więcej wolnego czasu, ale przy dwójce... jest go bardzooo mało... Zazwyczaj jak jeden śpi to drugi rozrabia... Oj nie pomyslałam o tym decydując się na drugie malenstwo... ;-)