Od dwóch dni mieszka z nami biały kiciuś...
Kiciulek trafił do nas przez przypadek chociaż jud dawno chcieliśmy kota.
A tu całkiem nieoczekiwanie pojawił się ON.
Taki bidulek mieszkający w stodole...
Nie mogłam przejść obojętnie obok takiego malutkiego, chudziutkiego białego puszka o jednym oczku błękitnym a jednym zielonym...
Cudny :)
Kiciuś od pierwszego dnia wiedział do czego służy kuwetka. Trochę mało jje ale miejmy nadzieję, że to się zmieni i szybciutko nabierze ciałka :)
Jeszcze nie ma imienia... może jakieś sugestie???
Aaaaaaaa jaki słodziak!!!!
OdpowiedzUsuńStrasznie chudziutki, ale najważniejsze, że apetyt dopisuje...
UsuńNiesamowity :-)
OdpowiedzUsuńA jak mruczy... jak traktorek...
UsuńDla chłopca proponuję Bazyl(mój tak ma na imię), a dla dziewczynki...mnie się podoba Tośka ale moja kotka która tak miała mieć na imię została przechrzczona na Kuleczkę z racji wyglądu
OdpowiedzUsuńTo jest chłopczyk
UsuńWezmę pod uwagę sugestie :)
Piękny kiciuś :) Potrzba bieli się zmaterializowała!
OdpowiedzUsuńCałkiem przez przypadek...
Usuń